Mimo sześćdziesięciu wiosen na karku, jest nieprzerwanie od lat 80-tych filarem francuskiego kina, biorąc udział w wielu z jego największych sukcesów. Gérard Jugnot, bo o nim mowa, jest urodzonym w Paryżu aktorem, reżyserem, scenarzystą i producentem.
Jego kariera rozpoczęła się wraz z powstaniem trupy komediowej Le Splendid, w którą zaangażowane były również inne późniejsze gwiazdy wielkiego ekranu -
Christian Clavier,
Marie-Anne Chazel,
Thierry Lhermitte,
Michel Blanc i
Josiane Balasko. Wspomnianych kolegów po fachu (koleżanki dołączyły później) poznał w szkolnej ławie w liceum Pasteur de Neuilly-sur-Seine. Wkrótce stworzyli ową grupę komiczną. W międzyczasie Gérard Jugnot stawiał pierwsze kroki na wielkim ekranie w filmach "
Jaja"
Bertrande Bliera i "
Sędzia i zabójca"
Bertranda Taverniera, ale to z członkami Le Splendid rozpoczęła się jego droga filmowego sukcesu, między innymi poprzez udział w filmach "
Les Bronzés" czy "
Święty Mikołaj to śmieć", po których zyskał popularność.
Komik szybko został nazwany przez krytyków "typowym Francuzem", a to ze względu na duże wąsy, niewielki wzrost, krzykliwy głos i łysinę. Z całej grupy to on będzie najbardziej się odosabniać, jednakże współpracując ciągle z takimi reżyserami jak
Patrice Leconte czy
Jean-Marie Poire, którzy często angażowali na scenie aktorów sympatyzujących z trupą Le Splendid np.
Anémone czy
Martin Lamotte, więzi z korzeniami nie zostaną zerwane.
Połowa lat 80-tych była znaczącym zwrotem w życiu Gérarda Jugnota, który w 1984 roku zrealizował z powodzeniem swój pierwszy film "
Pinot simple flic". Biorąc udział w produkcjach czysto komediowych, nie wahał się występować w filmach dotkniętych dramaturgią np. "
Wspaniała epoka" (1991r.) czy "
Pan Batignole" (2002r.), które sam wyreżyserował oraz "
Pan od muzyki" (2004r.)
Christophe'a Barratiera - największy sukces w box-office'ach z jego udziałem.
W latach 80-tych regularnie gościł w audycjach radiowych studia RTL pt. "Les Grosses Têtes"
Philippe'a Bouvarda dyskutując z
Léonem Zitronem,
Olivierem de Kersauzanem czy Jacquesem Martinem.
Nieprzerwanie od 1994 roku udowadnia swoje zaangażowanie w humanitaryzm występując na koncertach z Enfoires (grupa składająca się z artystów i znanych osób publicznych, które śpiewają na rzecz fundacji charytatywnych).
W 2009 roku ostatni nakręcony jak dotąd przez niego obraz "
Le Rose et Noir" spotkał się z surową oceną krytyków oraz okazał się klapą finansową, ale ból uśmierzyły wręczone w tym samym roku insygnia oficera francuskiego - Narodowy Order Zasługi.