Artykuł Polskie „długie weekendy” pod ubezpieczeniową lupą pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>2+1 = 7
Łączenie pojedynczych dni wolnych w dłuższe tzw. „długie weekendy” to jeden z trendów w turystyce Polek i Polaków i to nie jest zaskoczeniem. Zauważalny jest natomiast wzrost popularności wykorzystania tych dni na dłuższe wyjazdy, w tym zagraniczne. Aby organizować krótkie, lecz intensywne wyjazdy zarówno krajowe, jak i zagraniczne wykorzystujemy okresy wokół świąt kościelnych i państwowych, a majówki stają się tradycyjnie okazją do eksplorowania nowych miejsc.
W 2024 roku tymczasem ponownie wystarczą dodatkowe 3 dni urlopu żeby mieć 7 dni wolnego (m.in. majówki, Boże Narodzenie).
– Wzrost zainteresowania wyjazdami potwierdzają liczby w porównaniu do 2023 roku: 22-procentowy wzrost liczby zgłoszeń w ramach Medical Assistance oraz o ¼ więcej przypadków uszkodzenia lub utraty bagażu. Warto zauważyć, że rośnie popularność ubezpieczenia w razie odwołania podróży. W maju tego roku odnotowaliśmy o 23 proc. więcej przypadków wykorzystania tego ubezpieczenia – podsumowuje Anna Czaplicka, kierownik Platformy Medycznej Mondial Assistance.
W kraju…
Pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na preferencje turystyczne Polaków. Wielu z nich zaczęło doceniać uroki turystyki krajowej, wybierając miejsca takie jak Mazury, Bieszczady czy polskie wybrzeże. Trend ten utrzymuje się, a lokalne destynacje zyskują na popularności.
Coraz popularniejsze stają się też mikrowycieczki lub tzw. staycation, kiedy w ramach czasu wolnego zostajemy w domu, ale zwiedzamy bliską okolicę, również wybierając aktywności takie jak trekking, wycieczki rowerowe czy sporty wodne.
… i za granicą
– Niezmiennie miejsca takie jak Turcja, Grecja, Egipt, Włochy i Hiszpania cieszą się dużą popularnością wśród Polaków. Jednocześnie stale rośnie zainteresowanie dalekimi wyjazdami – tutaj prym wiodą: USA, Japonia i Korea. Dość powiedzieć, że w porównaniu z majem 2023 roku liczba zgłoszeń z krajów Dalekiego Wschodu wzrosła dwukrotnie. Do łask wraca Tunezja, jako kierunki wypoczynku nadal wysoko plasują się Tajlandia i Indonezja – dodaje Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Himalaje – osobna kategoria
Zdecydowanie rośnie również zainteresowanie podróżami w Himalaje. Tym bardziej, że maj to środek sezonu wspinaczkowego w Himalajach! W ciągu ostatniego miesiąca konsultanci Mondial Assistance tylko z Nepalu odebrali łącznie 20 zgłoszeń.
Takie wyjazdy wymagają od nas organizacji, co wiąże się m.in. z potrzebą kompleksowych przygotowań i ubezpieczeń. O czym powinniśmy pamiętać?
Planując wyjazd na długi weekend zawsze warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie turystyczne. Przy krótkich wyjazdach jest ono nawet niekiedy ważniejsze, ponieważ mamy tylko kilka dni, kiedy z reguły sporo się przemieszczamy i jeśli cokolwiek się wydarzy, to ubezpieczyciel może sprawić, że nasz wyjazd wciąż będzie dobrze spędzonym czasem.
– Mondial Assistance stale podnosi poziom obsługi i wiedzy serwisów mobilnych, które pomagają klientom w drodze i z roku na rok rośnie odsetek napraw dokonywanych na miejscu, dzięki czemu po naprawie można kontynuować jazdę własnym środkiem transportu. Dodatkowo dzięki zespołowi „Phone Fix”, czyli mechaników, którzy naprawiają samochody przez telefon często po 10 minutach nasi klienci mogą kontynuować podróż. Kierowcy bardzo cenią takie rozwiązanie, tym bardziej że aż 70 proc. wszystkich zgłoszeń w kraju podczas długich weekendów związanych było z awarią auta – komentuje Lidia Sulewska, kierownik Działu Assistance Motoryzacyjnego Mondial Assistance.
Planując aktywności warto się upewnić, że polisa obejmuje sporty, które zamierzamy uprawiać, w tym ew. aktywności wysokiego ryzyka lub ekstremalne. Warto sprawdzić, czy zakres ubezpieczenia pokrywa koszty leczenia związane z wypadkami podczas takich aktywności jak m.in. wspinaczka, narciarstwo czy nurkowanie. Jeśli wybieramy się w wysokie góry, gdzie akcja ratunkowa może być skomplikowana i kosztowna, lub do krajów, gdzie koszty leczenia są wysokie musimy pamiętać o odpowiednio wysokiej sumie ubezpieczenia.
Każdy wyjazd jest inny i jeśli nie czujemy się dobrze przy doborze zakresu, warto skonsultować to z agentem ubezpieczeniowym.
Wybierając się za granicę, istotne jest wykupienie polisy obejmującej koszty leczenia za granicą (w krajach EU pomaga karta EKUZ, ale nie jest wystarczająca), transport medyczny oraz ochronę w przypadku odwołania lub skrócenia wyjazdu.
Długie weekendy oraz okolice różnych świąt często oznaczają zwiększony ruch na lotniskach, co może prowadzić do opóźnień lub odwołań lotów, ale także do utrudnień w konsekwencji różnych zdarzeń losowych. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na zakres ochrony dotyczący rozszerzenia o opóźnienie lub przerwanie podróży po jej rozpoczęciu. Zakres ochrony np. Allianz Moja Podróż obejmuje konkretne zdarzenia, jak: zachorowanie współuczestnika podróży, kwarantanna, brak zgody przewoźnika na wejście ze względu na podejrzenie choroby zakaźnej, opóźnienie ze strony przewoźnika o co najmniej 24 godziny np. z uwagi na warunki pogodowe (jednak nie związane ze zwiększonym ruchem np. ovebooking).
Dodatkowo przy krótkich wyjazdach często zabieramy tylko niezbędne rzeczy, ale ich utrata może być problematyczna. Ubezpieczenie bagażu zapewni odszkodowanie w przypadku zgubienia, uszkodzenia lub kradzieży rzeczy osobistych.
– Przed nami wakacje, czas krótszych i dłuższych wyjazdów. Warto pamiętać, że dobre ubezpieczenie stanowi tylko niewielką część całego kosztu wyjazdu, a może „uratować” nam wyjazd, gdy naprawdę będziemy w potrzebie – zapewnia prezes Piotr Ruszowski.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Polskie „długie weekendy” pod ubezpieczeniową lupą pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Samochód zastępczy ważniejszy niż powrót do zdrowia? Zapytano Polaków, co sądzą o usługach assistance pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Rozumienie assistance jako usług pomocowych i ratunkowych jest coraz silniej zakorzenione w świadomości Polaków. Według raportu Mondial Assistance, w ten sposób zdefiniowałoby je 56 proc. badanych (o 6 p.p. więcej niż przed rokiem). Na drugim miejscu (30 proc.), z wynikiem podobnym jak w poprzedniej edycji badania, znalazło się postrzeganie tej usługi jako wsparcia w obszarze pomocy na drodze, gdy poruszamy się autem. Nieznacznie mniej respondentów – 29 proc. – określa assistance jako usługi ubezpieczeniowe, względnie dodatkowe usługi ubezpieczeniowe.
Na assistance jako jeden z trzech najważniejszych czynników przy zakupie ubezpieczenia na życie wskazało aż 40 proc. badanych. W przypadku wyboru ubezpieczenia NNW uważa tak 36 proc. respondentów. Eksperci Mondial Assistance zwracają uwagę na zdecydowany wzrost znaczenia tej usługi dla klientów w odniesieniu do poprzedniej edycji badania, kiedy to w obu przypadkach usługi assistance były ważne tylko dla 26 proc. ankietowanych.
Obecność pakietu assistance znalazła się na trzecim miejscu wśród czynników, które mają istotny wpływ na decyzję o zakupie ubezpieczenia na życie lub NNW. Wyżej uplasowały się tylko cena i zakres ubezpieczenia czy kwota odszkodowania. Mniej znaczące dla badanych były takie czynniki jak marka ubezpieczyciela, wcześniejsze doświadczenia klienta związane z jakością usług assistance u niego czy oferowane przez niego usprawnienia technologiczne.
– Jak pokazują wyniki naszego badania „Rynek usług assistance widziany oczami klientów”, usługi assistance w Polsce sukcesywnie zyskują na znaczeniu. Mają one niezmiennie swoją istotną, ugruntowaną pozycję w zestawieniu czynników decydujących o zakupie ubezpieczenia. Pamiętajmy, że potrzeby i oczekiwania klientów się zmieniają, a to znaczy, że rynek usług assistance musi za nimi konsekwentnie podążać. Oferować szeroki i coraz bardziej dopasowany zakres działań, takich jak pomoc drogowa, assistance medyczny, pomoc techniczna, usługi domowe i wiele innych, które mają na celu zapewnienie wsparcia w nagłych sytuacjach – komentuje Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Assistance przydaje się w życiu
Badanych zapytano, które usługi assistance mają dla nich największą wartość. Co ciekawe, ich kolejność względem ubiegłorocznego badania, pozostała niezmienna. Na pierwszym miejscu (79 proc.) znalazły się kwestie związane z samochodem, jak np. holowanie czy pomoc w przypadku awarii. Za nimi uplasował się obszar medyczny (71 proc.), czyli np. domowa wizyta lekarska. Trzecie miejsce (68 proc.) to pomoc „złotej rączki” w ramach assistance: hydraulika czy elektryka. Ten rodzaj usługi pomocowej odnotował znaczący wzrost – w stosunku do ubiegłego roku jego wartość doceniło o 6 p.p. więcej respondentów.
W badaniu padło też pytanie, które serwisy assistance są najbardziej atrakcyjne. Aż 2/3 ankietowanych (66 proc.) stwierdziło, że usługa polegająca na możliwości skorzystania z samochodu zastępczego. Taki sam procent wskazał na usługi medyczne dotyczące rehabilitacji po wypadku lub chorobie. Kolejne miejsca zajęły: dostęp do badań specjalistycznych (62 proc.) oraz holowanie pojazdu (61 proc.).
Mniej lęków o zdrowie
Tegoroczne badanie Mondial Assistance potwierdziło dotychczasowe powody obaw Polaków. Najwięcej, bo aż 71 proc. badanych obawia się wypadku komunikacyjnego (wynik ten sam, co rok temu). Istotnych dla zdrowia skutków wypadku obawia się 69 proc. Tyle samo wskazało na możliwość zachorowania np. na nowotwór czy chorobę serca (w obu przypadkach stanowi to spadek o 7 p.p. w porównaniu do poprzedniej edycji).
Po ubiegłorocznych wzrostach, do poziomów sprzed 2 lat w tegorocznym badaniu wracają wyniki obaw, które można określić jako indeks poczucia bezpieczeństwa. Włamania do domu czy mieszkania obawia się 61 proc. ankietowanych, a kradzieży auta – 50 proc. Istotnie więcej Polaków niż przed rokiem zaprząta sobie głowę bardziej codziennymi sprawami jak awarie sprzętu AGD i RTV. Takie obawy deklaruje 61 proc. respondentów (wobec 54 proc. rok temu).
– Na czym więc polega wartość assistance? Aż 68 proc. w naszym badaniu jasno przyznaje, że dodatkowe usługi zawarte w polisie dają im poczucie bezpieczeństwa i komfort psychiczny. To powód, dla którego 64 proc. jest gotowych zapłacić nieco więcej za ubezpieczenie i uzyskać lepszy pakiet usług dodatkowych. Jestem przekonany, że troska o klienta i sposób, w jaki czuje się zaopiekowany, może wpłynąć na długotrwałą oraz owocną relację między nim a firmą ubezpieczeniową – dodaje Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
***
Badanie „Rynek usług assistance widziany oczami klientów” zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance przez Ipsos Polska w dniach 2 stycznia – 5 lutego 2024 roku. Metoda realizacji badania: wywiady ilościowe przeprowadzone techniką CATI. Charakter próby: próba ogólnopolska reprezentatywna ze względu na płeć, wiek, województwo i wielkość miejscowości. Wielkość próby badawczej n=1700.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Samochód zastępczy ważniejszy niż powrót do zdrowia? Zapytano Polaków, co sądzą o usługach assistance pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Mondial Assistance w 2023 roku wyszkoli specjalistów od samochodów elektrycznych pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>– Sektor samochodów z napędem elektrycznym rozwija się bardzo szybko, a tegoroczne zmiany legislacyjne w Unii Europejskiej spotęgowały dynamikę tych trendów. Stąd niezwykle ważne jest rozbudowanie wszystkich elementów tego rynku – infrastruktury, szczególnie stacji ładujących pojazdy, edukacji w zakresie optymalnego korzystania oraz wyszkolenie pracowników, którzy zapewnią najwyższej jakości obsługę – podsumowuje obecną sytuację Jakub Gawroński, kierownik Działu Sieci Mondial Assistance. – Koszt naprawy „elektryków” jest ok. 1/3 wyższy niż aut z tradycyjnym napędem w przypadku pojazdów o podobnej wartości, wieku i stanie eksploatacji. Ponadto, zgodnie z danymi firmy konsultingowej McKinsey&Company, również okres przeciętnej naprawy jest dłuższy o 14% – tłumaczy Jakub Gawroński.
Pomimo trwających przemian nie ma jeszcze wyznaczonych oficjalnych europejskich norm i standardów obsługi samochodów z napędem elektrycznym. Mondial Assistance nie czeka jednak bezczynnie na odpowiednie dyrektywy. Przykład stanowi współpraca z Dekrą – największą na świecie organizacją kontrolującą jakość pojazdów i pracującą nad bezpieczeństwem na drodze. Wspólne działania z liderem w dziedzinie bezpieczeństwa oraz usług dla branży motoryzacyjnej mają na celu wyszkolenie jak największej liczby specjalistów pomocy drogowej w Polsce pod kątem wyśrubowanych standardów dotyczących „elektryków” jeszcze w 2023 roku. Jest to koniecznie, aby assistance samochodów elektrycznych przebiegał sprawnie i bezpiecznie dla wszystkich zainteresowanych.
– Opracowaliśmy kompletny program szkoleń i certyfikacji dla naszej sieci, w celu obsługi i zarządzania pojazdami elektrycznymi. Należy pamiętać, że urządzenia te korzystają z energii elektrycznej o wysokim napięciu, dlatego należy zachować odpowiednie bezpieczeństwo w trakcie korzystania z tych maszyn i naprawiania ich. Szkolimy również naszych pracowników Centrum Operacyjnego, którzy są pierwszą linią kontaktu z właścicielem pojazdu elektrycznego, tak aby już w trakcie rozmowy rozwiązać najpopularniejsze problemy – kontynuuje Jakub Gawroński.
Samochody elektryczne są obecnie wybierane przez klientów nie tylko ze względów ekonomicznych (ładowanie jest tańsze niż tankowanie na stacji), ale również z powodów ekologicznych i dążenia do zeroemisyjności. Dlatego też wyjeżdżając na każdą akcję pomocową związaną z autem o napędzie elektrycznym, Mondial Assistance – dla równowagi ekologicznej – finansuje sadzenie fragmentu lasu.
– Pozytywny wpływ naszych działań na środowisko naturalne jest dla nas jest bardzo ważny i jednocześnie doceniany przez naszych klientów, dlatego zamierzamy dalej iść tą drogą. Za każdą usługę holowania pojazdu elektrycznego, w którą jesteśmy zaangażowani, posadzimy 1m² lasu. Pracujemy jednocześnie nad zapewnieniem pojazdów zastępczych o napędach elektrycznych, jednak ze względu na niską dostępność tych aut w wypożyczalniach, jest to scenariusz, na którego rozwinięcie musimy jeszcze chwilę poczekać. Obecnie klient może też wybrać alternatywnie m.in. vouchery na miejskie pojazdy o napędzie elektrycznym, takie jak hulajnogi czy rowery elektryczne – kończy kierownik Działu Sieci Mondial Assistance.
Dodatkowe informacje dot. rynku samochodów elektrycznych
Obecne działania legislacyjne oraz decyzje podejmowane przez producentów aut wskazują, że samochody elektryczne stanowią przyszłość motoryzacji. Regulacje, w tym dyrektywy Unii Europejskiej, coraz mocniej wpływają na przyszły kształt rynku samochodowego – od 2035 roku w Europie będzie obowiązywał zakaz zakupu nowych aut spalinowych. Trend rozwoju nowych jednostek napędowych zauważalny jest nawet w Chinach, które mają opinię gospodarki mocno opartej na brudnej energii. Pojawiają się niespodziewani gracze na tym rynku – auta hybrydowe we współpracy z koncernem SERES od kilku lat rozwija Huawei, a w zeszłym roku Xiaomi ogłosiło inwestycje w sektor samochodów elektrycznych. Do 2031 roku mają one sięgnąć łącznie 10 mld USD.
Źródło: Grupa Mondial Assistance
Artykuł Mondial Assistance w 2023 roku wyszkoli specjalistów od samochodów elektrycznych pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Likwidacja szkód dla nieruchomości jak w samochodowym AC pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Usługi pomocowe coraz popularniejsze. Rosną wymagania dla likwidacji
Dane statystyczne Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) wskazują, że w pierwszym półroczu 2022 roku w Polsce funkcjonowało 29,9 mln czynnych polis świadczenia pomocy. Popularność tego typu usług systematycznie rośnie. Wg Badań „Rynek usług assistance widziany oczami klientów” przeprowadzonych przez Ipsos Polska na zlecenie Mondial Assistance z usług pomocowych korzysta obecnie blisko 20 proc. Polaków – to o 2 pkt. proc. więcej niż w poprzednim sondażu. Wraz ze wzrostem popytu zmieniają się też wymagania wobec procesów likwidacji szkód.
Opracowanie przeprowadzone na zamówienie Mondial Assistance wskazuje, że 83 proc. badanych zamiast wypłaty odszkodowania oczekuje dzisiaj od ubezpieczycieli organizacji pomocy i usług dodatkowych, które zagwarantują faktyczną likwidację szkody. Dla ubezpieczeń samochodowych taka oferta stała się już standardem. Nieco inaczej wygląda to w przypadku ubezpieczonych nieruchomości. Niemniej i tutaj możliwość bezgotówkowej likwidacji staje się coraz bardziej pożądana, a organizacji remontu oraz pokrycia jego kosztów spodziewa się już połowa Polaków. Kompleksowość likwidacji nabiera szczególnego znaczenia, jeżeli w wyniku zdarzenia losowego, ale także włamania, czy aktu wandalizmu ucierpi, albo zostanie zniszczony nasz dom, mieszkanie oraz znajdujące się w nim elementy stałe.
– W przypadku likwidacji szkody poszkodowani mają możliwość wypłaty odszkodowania „do ręki” lub wyboru formy bezgotówkowej. Z uwagi na wygodę i kompleksowość podejścia drugi wariant cieszy się coraz większą popularnością. W jego ramach nasi klienci mogą liczyć jednakowo na oględziny miejsca zdarzenia, wycenę zniszczeń, ale przede wszystkim organizację specjalistów, zakup materiałów budowlanych, przeprowadzenie remontu oraz pełne pokrycie jego kosztów – mówi Agnieszka Nurska-Kaczor z Mondial Assistance.
Wykonawcy drodzy i trudno dostępni
Jeżeli zdecydujemy się na wypłatę odszkodowania „do ręki”, cały proces inwestycyjny związany z zaistniałą szkodą będziemy musieli zorganizować samodzielnie. Należy w tym miejscu zdawać sobie sprawę, że nie chodzi tutaj o planowane od jakiegoś czasu malowanie lub wymianę instalacji, ale często skomplikowane prace wymagające wiedzy specjalistów różnych branż. Takich wykonawców, gotowych do podjęcia pracy ad hoc brakuje. Do powyższych problemów dochodzi jeszcze wszechobecna drożyzna oraz rosnące praktycznie z dnia na dzień koszty materiałów budowlanych. Tym, co wyróżnia bezgotówkowy wariant likwidacji, jest brak troski o wszystkie kwestie związane z finansowaniem i przeprowadzeniem remontu.
– Skorzystanie z bezgotówkowej likwidacji szkody pozwoli uniknąć wielu problemów. Nie tylko organizacyjnych, ale także obaw inflacyjnych, czy wypłacone np. kilka miesięcy temu odszkodowanie wystarczy na zakup materiałów budowlanych i opłacenie wykonawców. Przeniesienie na asystora wszystkich obowiązków oznacza ponadto brak konieczności angażowania się w trudne kwestie logistyczno- techniczne. Daje też gwarancję, że prace zostaną wykonane solidnie i terminowo – podkreśla Agnieszka Nurska-Kaczor z Mondial Assistance.
Szybka ścieżka remontu
Poszkodowani, których nieruchomość uległa zniszczeniu na skutek pożaru, zalania, czy awarii instalacji oczekują nie tylko wykwalifikowanych specjalistów, którzy w sposób zorganizowany i zgodny z kosztorysem przywrócą ją do stanu sprzed szkody. Ważne są również działania, które pozwolą zrobić to w możliwie jak najkrótszym czasie. Ma to szczególne znaczenie przed zbliżającą się zimą. Stąd istotne jest, aby okres od przyjęcia zlecenia, przez procedury likwidacyjne do zakończenia prac przebiegał jak najsprawniej.
– Niedawno procedowaliśmy likwidację szkody wywołanej przez pożar w domu jednorodzinnym na terenie Warszawy. Jej wartość opiewała na kwotę 40 tys. zł. Czas od zgody na rozpoczęcie prac remontowych do faktycznego wejścia na budowę specjalistycznej ekipy wyniósł pięć dni. Niespełna dwa tygodnie trwały prace remontowe, po których poszkodowani mogli ponownie zamieszkać i w pełni użytkować swoją nieruchomość. Konieczne rozliczenie z ubezpieczycielem nastąpiło w terminie kolejnych dwóch dni – podsumowuje Agnieszka Nurska-Kaczor z Mondial Assistance.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Likwidacja szkód dla nieruchomości jak w samochodowym AC pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Prawie 200 przypadków pomocy dziennie notował Mondial Assistance w minionym sezonie wakacyjnym pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>– Pomagaliśmy istotnie częściej niż w czasie pandemii. Wynika to z tego, że Polacy po okresie obostrzeń i ograniczeń, zaczęli chętniej korzystać z wypoczynku w kraju i za granicą. Jednak liczba naszych interwencji jest wciąż mniejsza niż ta notowana w ostatnim przed-pandemicznym sezonie wakacyjnym, czyli w 2019 r. Wówczas pomagaliśmy przeciętnie 295 osobom dziennie.– mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Z danych Mondial Assistance wynika, że w okresie czerwiec-sierpień 2020 r. firma notowała zaledwie 67 interwencji dziennie. Rok później było ich już niemal dwa razy więcej, bo już 119 przypadków. W tym sezonie wakacyjnym to już dokładnie 195 interwencji. Jak łatwo policzyć w porównaniu do wakacji 2000 r. oznacza to niemal trzykrotny wzrost liczby przypadków pomocy. Widać też, że w te wakacje Polacy zgłaszali się po pomoc w razie kłopotów, częściej niż łącznie w dwóch poprzednich latach.
Z jakiej pomocy korzystaliśmy?
Oczywiście najwięcej przypadków pomocy dotyczyło osób podróżujących za granicę. Najczęściej polscy turyści korzystali z pomocy internisty, czy to w postaci organizacji wizyty w placówce lub miejscu pobytu np. hotelu (14% przypadków). Nieco mniej przypadków dotyczyło pokrycia kosztów zakupu leków (14%). Istotnym problemem było też zdrowie dzieci podróżujących z rodzicami, które wymagały konsultacji pediatry (8%). W około 6% przypadków potrzebna była pomoc ortopedy i traumatologa narządu ruchu. W pierwszej „piątce” znalazło się też pokrycie kosztów odwołania noclegu (również 6% spraw), gdyż tego typu ubezpieczenie zyskało na popularności w czasie pandemii. Firma organizowała też transporty medyczne w miejscu pobytu klientów oraz powrotne do Polski. Zapewniała też konsultacje lekarzy takich specjalności jak: dermatolog, proktolog, nefrolog, alergolog czy gastroenterolog dziecięcy i pediatra metaboliczny. Lista sposobów pomocy liczy sobie łącznie 141 pozycji. To usługi, które – nie mając polisy turystycznej – turyści musieliby sobie samemu zorganizować i opłacić. A często są to niebagatelne koszty.
Albo polisa, albo bankructwo
Te wakacje dostarczyły kolejnych przykładów, że wyjazd bez odpowiedniej polisy może skończyć się ruiną finansową dla rodziny. W czterech najbardziej kosztownych przypadkach udzielenia pomocy medycznej, które zdarzyły się w ostatnich trzech miesiącach, łączne wydatki przekroczyły 1 mln zł. Najbardziej kosztowne okazały się przypadki nagłego zachorowania w USA wymagające pomocy medycznej. W jednej sytuacji łączne koszty leczenia pokryte przez Mondial Assistance przekroczyły 320 tys. zł, a w drugiej 250 tys. zł. Kolejne dwie najbardziej kosztowne interwencje dotyczyły kosztów leczenia skutków wypadku w Turcji (prawie 250 tys. zł) i Tanzanii (242 tys. zł).
– Dlatego niezmiennie zwracamy uwagę, żeby przy wyjeździe do poza europejskich krajów, a w szczególności takich jak Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia, Australia wybierać możliwie wysoką sumę ubezpieczenia na pokrycie kosztów leczenia. Trzeba też pamiętać, że ze względu na duże odległości ewentualne koszty transportu medycznego do Polski są bardzo wysokie – zwraca uwagę Ludmiła Opałko, z Mondial Assistance.
Drogi transport medyczny
Szczęśliwie w te wakacje żaden z klientów Mondial Assistance nie wymagał na tyle kosztownego transportu medycznego, żeby odnotować go w kategorii najwyższych wypłat. Ale w całym 2022 roku, zdarzyły się takie przypadki. Rekordowe koszty transportu medycznego zostały poniesione na rzecz klienta, którego trzeba było przewieźć z Meksyku do Polski. Łącznie rachunki wyniosły ponad 100 tys. zł. Mondial Assistance zrealizował też w tym czasie kilka transportów medycznych po wypadkach lub nagłych zachorowaniach na Malediwach. Tu wydatki oscylowały między 66 tys. zł a 92 tys. zł.
– Te przykłady pokazują, że warto wybierać takie umowy ubezpieczenia podróżnego, których konstrukcja przewiduje odrębny limit na pokrycie kosztów leczenia i odrębny na wydatki związane z transportem medycznym. Dodatkowo warto poszukać ofert, w których te drugie nie są ograniczone lub mają bardzo wysokie limity np. 1 mln zł. Chodzi o to, żeby mieć pewność, że koszty transportu będą w pełni pokryte i nie będą konsumowały kwot przeznaczonych na leczenie – wyjaśnia Ludmiła Opałko.
Ważne OC i NNW
W wakacje część klientów przekonało się, że warto wybierać rozszerzone pakiety ubezpieczeń podróżnych. Zawierają one np. gwarancję wypłaty odszkodowania w razie nieszczęśliwego wypadku lub pokrycie szkód wyrządzonych przez nas osobie trzeciej z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W te wakacje przydały się one klientom odpoczywającym we Włoszech. W jednym przypadku wypłata odszkodowania z ubezpieczenia NNW przekroczyła 100 tys. zł. W drugim Mondial Assistance wypłacił prawie 90 tys. zł z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Warto mieć świadomość, że z takiej polisy pokrywane jest nie tylko ewentualne odszkodowanie dla osoby poszkodowanej czy koszty jej leczenia, ale też honorarium prawników zaangażowanych w spór.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Prawie 200 przypadków pomocy dziennie notował Mondial Assistance w minionym sezonie wakacyjnym pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Kupujesz „elektryka”? Zobacz dlaczego potrzebujesz innego assistance pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Z najnowszych danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że utrzymują się rekordowe wzrosty liczby rejestracji nowych samochodów osobowych wyłącznie elektrycznych (tzw. BEV – Battery Electric Vechicle ). W okresie od stycznia do końca sierpnia 2022 r. ich liczba wzrosła o ponad 97% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Dynamiki są imponujące, szczególnie w porównaniu do aut z tradycyjnym napędem, które notują istotne spadki nowych rejestracji: auta z silnikami benzynowymi (-18%), a diesle (-26%).
Jednak liczby bezwzględne dotyczące „elektryków” nie robią już takiego wrażenia, bo w sierpniu przybyło ich na drogach 892 sztuki. Jest ich więc obecnie około 26 tys. Z drugiej strony, to oznacza, że w ciągu ostatnich trzech lat ich liczba wzrosła sześciokrotnie! Na koniec sierpnia 2019 r. liczba rejestracji nowych „elektryków” wynosiła 4178. Mimo tak dużych wzrostów sprzedaży udział samochodów elektrycznych w rynku jest nadal śladowy, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po polskich drogach jeździ około 19,3 mln aut.
Elektryki potrzebują innego assistance na drodze
– Mimo wciąż niewielkiego udziału takich aut w rynku, z roku na rok trafia do nas co raz więcej telefonów z prośbą o pomoc na drodze. Świadczymy ją w oparciu o tradycyjne warunki ubezpieczenia, ale nasze procedury uwzględniają fakt, że posiadacze tego typu aut potrzebują innego serwisu niż jeżdżący samochodami z tradycyjnym napędem – mówi Rafał Mrozowski, szef produktu i innowacji w regionie Europy Wschodniej w grupie Mondial Assistance.
Jedną z istotnych obaw użytkowników samochodów elektrycznych jest wyładowanie baterii w ruchu miejskim lub w trasie np. w korku na autostradzie. Przy samochodach spalinowych firma assistance po prostu dowozi paliwo, w ilości wystarczającej do dojechania do najbliższej stacji. Jak to działa przy samochodach elektrycznych?
– Klienci instytucjonalni tacy jak ubezpieczyciele i producenci samochodów najczęściej pytają czy jesteśmy w stanie ładować auto mobilnymi ładowarkami. Paradoksalnie jednak, przy obecnej technologii wcale nie jest to rozwiązanie najwygodniejsze dla klienta. Proces ładowania w miejscu unieruchomienia i ładowanie docelowe w mobilnej stacji trwa znacznie dłużej – nawet 1 godzinę dłużej – niż przewiezienie auta bezpośrednio do stacjonarnej stacji ładowania – wyjaśnia Rafał Mrozowski.
Dlatego w takiej sytuacji na miejsce przyjeżdża laweta, która zbiera samochód do stacji ładowania. Tu pojawia się kolejne wyzwanie: dostępność ładowarek elektrycznych. Z danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych wynika, że na koniec lipca 2022 r. było 4431 punktów ładowania dostępnych w ramach 2293 stacji. Problem w tym, że tylko 29% z nich to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a reszta to wolne ładowarki prądu przemiennego (AC). Dlatego, choć liczba dostępnych ładowarek rośnie, to zdarza się przed takimi punktami zobaczyć kolejki.
– Dzięki specjalnym aplikacjom mamy możliwość lokalizowania najbliższych stacji, które w danym momencie są dostępne dla naszych klientów. Mamy też strategiczne partnerstwo z największą siecią ładowarek dla elektryków w Polsce. Dzięki temu możemy np. zdalnie pokryć koszty ładowania – mówi Rafał Mrozowski.
Pomoc rzadziej, ale na dłużej
Z obserwacji Mondial Assistance na bardziej rozwiniętych pod względem liczby aut elektrycznych rynkach np. niemieckim czy norweskim, wynika jeszcze kilka wniosków istotnych dla posiadaczy takich aut. Z jednej strony psują się one rzadziej niż samochody z tradycyjnym napędem. Z drugiej, poziom skomplikowania tych aut sprawia, że ciężko je usprawnić na drodze ekspertom nawet przysłanym przez firmę assistance. Trzeba je więc holować do specjalistycznego warsztatu, a to może oznaczać większą odległość. Tam z kolei naprawa trwa przeciętnie dłużej niż w przypadku tradycyjnych aut. Potwierdzają to też analizy firmy konsultingowej McKinsey&Company z rynku brytyjskiego. Wynika z nich, że wysokość kosztów naprawy „elektryków” jest o 32% wyższa niż aut z tradycyjnym napędem o podobnej wartości i wieku. Naprawa trwa z kolei przeciętnie o 14% dłużej, ze względu na większe skomplikowanie i ograniczoną liczebność warsztatów posiadających odpowiednie umiejętności.
– Dlatego prowadząc rozmowy z klientami instytucjonalnymi, zwracamy uwagę na dwa elementy. Po pierwsze, zapewnienie posiadaczom aut elektrycznych wyższych niż zwykle limitów odległości holowania samochodu po awarii lub wypadku. Po drugie, dłuższy okres, na jaki powinien być udostępniany samochód zastępczy w takich sytuacjach – mówi Rafał Mrozowski.
Zwraca uwagę, że o tych samych elementach powinni pamiętać również klienci indywidualni kupujący takie ubezpieczenie samodzielnie i to nie tylko dla samochodów wyłącznie elektrycznych, ale też samochodów hybrydowych i tych z możliwością ładowania (plug-in).
– Koszty naprawy takich samochodów po wypadku są bardzo wysokie. Dlatego łatwiej tu o przekroczenie progu ekonomicznej opłacalności naprawy i orzeczenie tzw. szkody całkowitej. Dlatego ważne jest, żeby mieć assistance, które zapewni dostęp do samochodu zastępczego na możliwie długi okres, który pozwoli nam kupić nowe auto – podkreśla Rafał Mrozowski.
Z polskich i zagranicznych doświadczeń Mondial Assistance wynika, że właściciele aut elektrycznych mają wyższą wrażliwość ekologiczną.
– Dlatego swoim partnerom biznesowym oferujemy rozwiązania z zakresu odpowiedzialności społecznej i dzięki współpracy z organizacjami pozarządowymi, oferujemy możliwość zasadzenia drzewa po każdym holowaniu, jakie wykonuje jedna z naszych lawet – mówi Rafał Mrozowski.
Pomoc również w domu
Posiadacze samochodów elektrycznych powinni też zwrócić uwagę na zakres swojego… assistance domowego. Dlaczego? Bo można w nim znaleźć usługę serwisu w razie awarii tzw. wall boxa, czyli domowej instalacji do ładowania samochodu elektrycznego.
– Można się spodziewać, że wraz z rosnącą popularnością takich aut element ubezpieczenia ładowarki domowej znajdzie się w zakresie assistance samochodowego. Już dziś w naszych rozmowach z klientami instytucjonalnymi zwracamy uwagę, że łatwo możemy przenieść sieciowe i operacyjne możliwości wypracowane w ramach assistance domowego – mówi Rafał Mrozowski.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Kupujesz „elektryka”? Zobacz dlaczego potrzebujesz innego assistance pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Artykuł Gdzie i jakie polisy NNW szkolnego kupują Polacy? Badanie pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>Ubezpieczenie NNW szkolne to jedno z bardziej powszechnych ubezpieczeń w Polsce. Z badań przeprowadzonych przez IPSOS na zlecenie Mondial Assistance wynika, że w 2021 r. aż 85% mieszkańców miast posiadających dzieci w wieku szkolnym kupiło takie ubezpieczenie. W populacji wiejskiej ten odsetek był jeszcze wyższy, bo 87%.
– Dostrzegamy, że zmienia się sposób zakupu tego ubezpieczenia. Jeszcze kilka lat temu rodzice ograniczali się do opłacenia składki w szkole, nie do końca interesując się zakresem. Dziś coraz więcej rodziców kupuje takie ubezpieczenie samodzielnie, u agenta ubezpieczeniowego lub przez internet. Widać więc, że rośnie liczba osób, które doceniają znaczenie tego ubezpieczenia. Chcą zawrzeć je w szerszym zakresie czy na wyższe sumy, niż pakiety oferowane w szkołach, które siłą rzeczy, są dopasowane do możliwości finansowych większości rodziców – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Szkoła wciąż dominuje, ale on-line zdobywa popularność
Z badań przeprowadzonych przez IPSOS na zlecenie Mondial Assistance wynika jeszcze jedna ciekawa prawidłowość. Nadal 66% populacji miejskiej i 77% populacji wiejskiej decyduje się na zakup ubezpieczenia bezpośrednio w szkole. Gdzie w takim razie kupuje reszta? Tu widać różnice w preferencjach. Mieszkańcy miast chętnie korzystają z usług agenta (18%) lub sięgają do internetu (14%). Z kolei wśród mieszkańców wsi bardziej popularny jest zakup on-line (11%) niż u agenta ubezpieczeniowego (10%).
Wśród pięciu najczęściej wymienianych powodów wyboru danego ubezpieczenia nadal dominuje rekomendacja szkoły. Polega na niej 38% badanych z populacji miejskiej i 53% z populacji wiejskiej. Mniej więcej dla co trzeciego rodzica ważna jest atrakcyjna wysokość składki rocznej: 35% w miastach i 31% na wsiach. Między 22 a 33% wskazań, w zależności od badanej populacji przypada na takie elementy jak zakres świadczeń i wypłat objętych ubezpieczeniem, wysokość świadczeń i przejrzysta zrozumiała oferta ubezpieczeniowa.
– Te wyniki pokazują, że jeśli tylko ubezpieczyciel dobrze przygotuje ofertę i przedstawi jej zalety, to rodzice są skłonni wydać więcej i kupić to ubezpieczenie samodzielnie. Choć cały czas akceptowana przez większość rodziców wysokość składki uniemożliwia istotne rozszerzenie zakresu czy podniesienie sumy ubezpieczenia. Stąd rosnąca popularność samodzielnie kupowanych polis – mówi Piotr Ruszowski.
Z badania Mondial Assistance wynika, że akceptowalny przedział cenowy dla mieszkańców miast to 59-96 zł, a cena optymalna to 70 zł. Dla populacji wiejskiej te wartości są nieco niższe, odpowiednio 50-79 zł i 60 zł.
Problemy z młodymi piłkarzami
Dlaczego warto wydać te kilkadziesiąt złotych? Bo w trudnych sytuacjach z takiej polisy można sfinansować leczenie i rehabilitację dziecka.
– Głównie wypłacamy odszkodowania z NNW, pokrywamy koszty wizyt lekarskich, operacji i zabiegów rehabilitacyjnych w związku z urazami kolana – mówi Ludmiła Opałko, z Mondial Assistance.
Podaje przykłady sytuacji, w których dziecko potrącone przez innego zawodnika w czasie gry w piłkę nożną, doznało uszkodzenia kolana. Łączna suma wypłat z NNW szkolnego wyniosła 30 tys. zł. W innym przypadku za samą operację kolana skręconego podczas meczu ubezpieczyciel zapłacił prawie 15 tys. zł. Zdarzają się też inne sytuacje. Na przykład po potrąceniu dziecka na prywatnej posesji przez auto, odszkodowanie z NNW wyniosło 21 tys. zł, a dodatkowo ubezpieczyciel wypłacił ponad 5,5 tys. zł świadczenia za pobyt w szpitalu.
Ważna szybka diagnoza i rehabilitacja
Z danych Mondial Assistance wynika, że w strukturze świadczeń innych niż wypłaty odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu w skutek NNW, prawie 18% stanowią koszty związane z finansowaniem wypożyczenia lub zakupu oraz transportu do miejsca zamieszkania sprzętu rehabilitacyjnego czy innego potrzebnego po nieszczęśliwym wypadku np. kul, czy ortez. Niemal 17% to wypłaty jednorazowych świadczeń np. w razie wykrycia poważnego zachorowania. 15% przypada na organizację i pokrycie kosztów usługi ortopedy. 11% stanowi pokrycie kosztów leków zaleconych przez lekarzy, a niezbędnych do leczenia skutków nieszczęśliwych wypadków. Również 11% przypadków dotyczy organizacji i pokrycia kosztów zabiegów np. fizykoterapeuty w miejscu zamieszkania albo wizyty ubezpieczonego w poradni rehabilitacyjnej. W tym drugim przypadku ubezpieczyciel pokrywa też koszty transportu. W przypadku NNW szkolnego ważną i często wykorzystywaną usługą jest pomoc stomatologa lub chirurga raz badania RTG.
– W przypadku dzieci podjęcie szybkiej i profesjonalnej rehabilitacji po wypadku jest szczególnie ważne. Często mają wtedy szanse wrócić do pełnej sprawności. Dlatego w warto zwrócić uwagę, żeby w pakiecie ubezpieczenia NNW szkolnego były elementy pozwalające na szybką i precyzyjną diagnostykę tj. rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, badanie RTG czy USG. Do tego powinien być pakiet zabiegów związanych z rehabilitacją. Warto też zapewnić sobie prawo do tzw. drugiej opinii lekarskiej. Jest ona przydatna w bardziej skomplikowanych przypadkach, kiedy spojrzenie świeżym okiem przez innego lekarza, pozwala przyjąć bardziej skuteczną metodę leczenia – radzi Ludmiła Opałko.
Omawiane w tekście badanie zostało zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance przez IPSOS Polska w dniach 9 grudnia 2021 roku – 26 stycznia 2022 roku. Były to wywiady ilościowe przeprowadzone techniką CATI na próbie badawczej n=2000.
Źródło: Mondial Assistance
Artykuł Gdzie i jakie polisy NNW szkolnego kupują Polacy? Badanie pochodzi z serwisu PRNews.pl.
]]>