Zespoły F1 zaniepokojone plotkami o przejściu Budkowskiego do Renault
Polak zrezygnował niedawno z funkcji dyrektora departamentu technicznego F1 w FIA.
29.09.1711:25
4702wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zespoły zamierzają zwrócić się z prośbą o interwencję do FIA, pośród rosnących obaw o to, że były dyrektor departamentu technicznego F1 - Marcin Budkowski, może wkrótce dołączyć do teamu Renault.
W piątek na torze Sepang doszło do spotkania szefów zespołów. Wzięli w nim udział między innymi przedstawiciele Mercedesa, Ferrari i Red Bulla. Tematem rozmów były plotki łączące Budkowskiego z rozpoczęciem pracy dla Renault Sport Formula One Team.
We wtorek FIA poinformowała, że Budkowski ustąpił ze stanowiska i ze skutkiem natychmiastowym przeszedł na obowiązkowy, trzymiesięczny urlop. Dyrektor wyścigów z ramienia Federacji - Charlie Whiting, rozesłał już do zespołów informację, w której zaznaczył, by te nie kierowały już do Polaka zapytań dotyczących projektów obecnych oraz przyszłorocznych bolidów.
Dzięki swojej funkcji Budkowski miał dostęp do tajnych informacji dotyczących rozwiązań projektowych stosowanych przez stajnie Grand Prix. Powszechną praktyką jest bowiem kierowanie do organu zarządzającego projektów przygotowywanych rozwiązań, aby upewnić się, że są one zgodne z przepisami technicznymi. Wiadomo także Budkowski dysponuje także szczegółową wiedzą na temat obecnych bolidów oraz jednostek napędowych, gdyż jednym z jego obowiązków było przeprowadzanie kontroli w kontekście potencjalnego łamania przez zespoły regulaminów Formuły 1.
Nagłe odejście Budkowskiego z FIA zrodziło obawy o to, że Polak może wkrótce dołączyć do jednego z zespołów F1. Według plotek, jakie przewijają się w padoku toru Sepang, po zakończeniu trzymiesięcznego urlopu Budkowski ma rozpocząć pracę dla Renault. Chociaż francuski zespół odmawia komentowania sprawy, pozostałe stajnie są przekonane, że obie strony podpisały już wiążące porozumienie. Zespoły obawiają się, że współpracując z Renault Budkowski wykorzysta wiedzę na temat ich projektów bolidów oraz silników oraz rozwiązań przygotowywanych z myślą o 2018 roku.
Według Autosportu kwestia ta została poruszona podczas piątkowego spotkania szefów zespołów, w którym wzięli udział członkowie Grupy Strategicznej, a więc reprezentanci Ferrari, Mercedesa, Williamsa, McLarena, Red Bulla i Force India. Źródła magazynu donoszą, że zespoły są tak zdenerwowane perspektywą dołączenia Budkowskiego do Renault zaledwie trzy miesiące po odejściu z FIA, że planują włączyć tę sprawę do agendy kolejnego posiedzenia Grupy.
Komentując powody takiego działania, jedno ze źródeł przyznawało:
FIA nie potwierdziła planów Budkowskiego, ujawniając tylko, że obowiązki związane z pełnionym przez niego do niedawna stanowiskiem przejmie Charlie Whiting.
Zespoły zamierzają zwrócić się z prośbą o interwencję do FIA, pośród rosnących obaw o to, że były dyrektor departamentu technicznego F1 - Marcin Budkowski, może wkrótce dołączyć do teamu Renault.
W piątek na torze Sepang doszło do spotkania szefów zespołów. Wzięli w nim udział między innymi przedstawiciele Mercedesa, Ferrari i Red Bulla. Tematem rozmów były plotki łączące Budkowskiego z rozpoczęciem pracy dla Renault Sport Formula One Team.
We wtorek FIA poinformowała, że Budkowski ustąpił ze stanowiska i ze skutkiem natychmiastowym przeszedł na obowiązkowy, trzymiesięczny urlop. Dyrektor wyścigów z ramienia Federacji - Charlie Whiting, rozesłał już do zespołów informację, w której zaznaczył, by te nie kierowały już do Polaka zapytań dotyczących projektów obecnych oraz przyszłorocznych bolidów.
Dzięki swojej funkcji Budkowski miał dostęp do tajnych informacji dotyczących rozwiązań projektowych stosowanych przez stajnie Grand Prix. Powszechną praktyką jest bowiem kierowanie do organu zarządzającego projektów przygotowywanych rozwiązań, aby upewnić się, że są one zgodne z przepisami technicznymi. Wiadomo także Budkowski dysponuje także szczegółową wiedzą na temat obecnych bolidów oraz jednostek napędowych, gdyż jednym z jego obowiązków było przeprowadzanie kontroli w kontekście potencjalnego łamania przez zespoły regulaminów Formuły 1.
Nagłe odejście Budkowskiego z FIA zrodziło obawy o to, że Polak może wkrótce dołączyć do jednego z zespołów F1. Według plotek, jakie przewijają się w padoku toru Sepang, po zakończeniu trzymiesięcznego urlopu Budkowski ma rozpocząć pracę dla Renault. Chociaż francuski zespół odmawia komentowania sprawy, pozostałe stajnie są przekonane, że obie strony podpisały już wiążące porozumienie. Zespoły obawiają się, że współpracując z Renault Budkowski wykorzysta wiedzę na temat ich projektów bolidów oraz silników oraz rozwiązań przygotowywanych z myślą o 2018 roku.
Według Autosportu kwestia ta została poruszona podczas piątkowego spotkania szefów zespołów, w którym wzięli udział członkowie Grupy Strategicznej, a więc reprezentanci Ferrari, Mercedesa, Williamsa, McLarena, Red Bulla i Force India. Źródła magazynu donoszą, że zespoły są tak zdenerwowane perspektywą dołączenia Budkowskiego do Renault zaledwie trzy miesiące po odejściu z FIA, że planują włączyć tę sprawę do agendy kolejnego posiedzenia Grupy.
Komentując powody takiego działania, jedno ze źródeł przyznawało:
Wszystko sprowadza się do zaufania. Musimy porozmawiać z FIA na temat tego, co należy zrobić z tą sytuacją, ponieważ nie możemy ujawniać naszych informacji, jeśli istnieje szansa, że w ich posiadanie wejdą inne zespoły. Gdy jest takie ryzyko, powinniśmy utrzymywać wszystkie tego typu informacje w tajemnicy.
FIA nie potwierdziła planów Budkowskiego, ujawniając tylko, że obowiązki związane z pełnionym przez niego do niedawna stanowiskiem przejmie Charlie Whiting.
KOMENTARZE